środa, 2 marca 2011

moja rodzinka

Poszukujac lnu do haftów w klubie nakupowałam różnych kawałków tkaniny.
Pierwsza próbka haftu na lnie:



Wzór sciagniety jakiś czas temu od Rosjanek, przerobiony tak by pasował do mojej rodzinki.

Drzewo bedę jeszcze haftowała, jest cudne.
Autor: o
Etykiety: ,

4 komentarze:

  1. magdalena7 marca 2011 06:05

    śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wanda19 marca 2011 14:01

    Twoja Rodzinka na lnie i w rzeczywistości jest super!Ja jeszcze nie wyszywałam krzyżykami na lnie, czy to bardzo trudne?

    OdpowiedzUsuń
  3. BUDZIKOWO25 marca 2011 02:45

    Dziękuje.
    Wydaje się trudne, ale poszłam na żywioł, bez żadnego zaznaczania i liczenia i ....okazało sie miłe i przyjemne.
    Trzeba tylko dojrzeć jak do wszystkiego w zyciu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Joanna16 września 2011 12:37

    Fantastyczny wzór! Pięknie wyszyty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)