poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Śniadanie mistrzów :)

Uwielbiam takie poranki.
Idąc po zioła na poranną "arbatkę" zjadłam garść pomidorków koktajlowych, przegryzłam dwoma listkami rukoli i żółtlicy.
Na deser kilka borówek amerykańskich i malin.
Za chwilkę zioła się zaparzą i zasiądę do pracy.
Na gorącą kąpiel oczekują wielosił, melisa cytrynowa i dziurawiec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz